lipca 09, 2016

Braun Silk Epil 7 - testowanie

Braun Silk Epil 7 - testowanie

lipca 09, 2016

Braun Silk Epil 7 - testowanie



Ostatni tydzień poświęciłam na testowanie nowego depilatora firmy Braun - Silk-épil 7-561 składający się z 6 części, głowicy i 5 różnych nasadek w tym jednej golącej z możliwością przycinania, tak więc możemy powiedzieć,  że zestaw ten zawiera 6 różnych nasadek, a do tego mamy klasyczny pędzelek do czyszczenia głowicy, kabel zasilający, instrukcję obsługi i woreczek, do którego możemy zmieścić cały nasz zestaw.

Wszystko to razem zapakowane w niewielkie pudełko zawierające podstawowe informacje o produkcie i jego możliwościach, a wśród nich znajdziemy takie informacje jak:
  • opis 6 końcówek 
  • informację o działaniu baterii i o czasie jej ładowania
  • informację o tym, że nasze urządzenie może być stosowane do całego ciała jak i do twarzy (info tylko w języku angielskim)
  • ikonka mówiąca nam o tym, że urządzenie nadaje się do pracy pod wodą
  • seria ikonek z informacjami o nowinkach technologicznych 
O wszystkich tych cechach wspomnę bardziej szczegółowo w dalszej części recenzji.


 Tak wygląda cały zestaw Silk-épil 7:

1. Kabel zasilający
2. Głowica goląca z nasadką do przycinania
3. Pędzelek do czyszczenia głowic
4. Urządzenie z masującą głowicą depilującą
5. Nasadka do depilacji twarzy
6. Nasadka do obszarów wrażliwych
7. Nasadka zwiększająca skuteczność użytkowania


Podstawowa głowica depilatora, to ta do której Braun zdążył nas już przyzwyczaić w swoich poprzednich produktach. Urządzenie jest bardzo ergonomiczne i nieskomplikowane.

1. Zdejmowana nasadka masująca
2. Wymienna głowica depilująca lub goląca
3. Przełącznik z dwoma stopniami prędkości pracy urządzenia - wystarczy jednym palcem przekręcić
4. Intuicyjna lampka, podświetlająca nam obszar depilowany
5. Diody oznaczające poziom naładowania baterii
6. Bezpieczne wejście dla kabla zasilania 


Dioda oznaczająca poziom naładowania baterii: zielone światełko + oznacza naładowaną w pełni baterię, natomiast czerwone światełko - oznacza niski poziom baterii. Producent zaznacza, że w pełni naładowane urządzenie może działać nawet do 40 min, to zdecydowanie dłuższy czas niż przeciętny potrzebny do wydepilowania nóg, ale może być za krótki gdybyśmy chciały depilować całe ciało, na pewno wpływ ma na to kwestia wprawy, dlatego początkującym polecam rozłożenie depilacji całego ciała na dwie lub trzy sesje. 


Diody te informują nas również o tym jak przebiega ładowanie przy użyciu kabla, zielone migające światełko oznacza, że urządzenie wciąż się ładuje, po naładowaniu przestaje migać i świeci światłem ciągłym, dając nam znak, że jest gotowe do użycia. Podczas ładowania depilator nie przegrzewa się, a całkowite naładowanie baterii trwa dokładnie godzinę, czyli tyle ile podaje Producent w specyfikacji produktu.

Przyjrzyjmy się zatem bliżej bogatemu zestawowi nasadek i głowic jakie w tym modelu dodaje Braun.


Zacznijmy od głowicy depilującej i nasadek do niej dołączonych. Pierwszą z nich jest ruchoma nasadka masująca. Te z Was, które używały poprzednich modeli na pewno dobrze ją znają, w tej wersji nasadka nie zmienia się znacząco, jednak mam wrażenie, że posiada większe możliwości ruchu, przez co dokładniej dopasowuje się do ciała. Poniższe zdjęcie prezentuje kąty przechylenia nasadki masującej.


Nasadka masująca to moja ulubiona od wielu, wielu lat nasadka do depilatorów Braun, wierzcie lub nie ale na prawdę uśmierza w niewielkim stopniu ból, podwyższając jednocześnie komfort podczas depilacji.


Nowością dla mnie w tym zestawie (w poprzednich modelach używanych przeze mnie nie było takiej nasadki) jest nasadka zwiększająca skuteczność depilacji, również ruchoma. Na pewno jest to świetna nasadka dla osób wprawionych w rytuale depilacji, nie uśmierza bólu ale za to pomaga precyzyjniej i szybciej uporać się z niechcianym owłosieniem, więc jeśli Twoja skóra jest już przyzwyczajona i bardziej odporna na ból zdecydowanie polecam taką nasadkę.


Również nowością w tym modelu jest nasadka do obszarów wrażliwych, moim zdaniem świetna nasadka o ile jesteście "zawodowcami na szlaku" depilowania. Dystans między skórą a głowicą jest dość mocno zmniejszony, dużo mniejszy niż w przypadku dwóch poprzedniczek przedstawionych przed chwilą. Jeżeli nie macie wprawy w depilowaniu miejsc wrażliwych, zdecydowanie polecam najpierw potrenować z nasadkami z większym dystansem, ponieważ w bardzo łatwy sposób można sobie wydepilować nie tyle włoski, co naskórek, a wtedy ból towarzyszyć Wam będzie przez kilka dni. Kluczowe znaczenie ma tu siła nacisku im większa, tym większe ryzyko zdarcia naskórka.


Ostatnią prezentowaną przeze mnie nasadką do depilacji jest bardzo podobna do poprzedniczki nasadka do depilacji twarzy. Tutaj również siła nacisku jest bardzo ważna, równie ważna jak odpowiednie naprężenie skóry. Nasadka ta, to dla mnie również "szlak dla zawodowców", którego na obecną chwilę się nie tykam. Myślę jednak, że jest to bardzo dobre rozwiązanie dla kobiet, które lubią gładką skórę twarzy. 


Przejdźmy do głowicy golącej z nasadką przycinającą. Głowica ta również nie jest nowością w zestawach Braun, nawet w najbardziej ubogich wersjach otrzymujecie ją w zestawie. Jest to bardzo wszechstronna część, dająca wiele możliwości. Zaprojektowana z myślą o goleniu miejsc pod pachami i okolic bikini, a także modelowaniu i obcinaniu włosów do długości 5 mm. Dzięki tej głowicy z naszego depilatora tworzy się zestaw 2 w 1 super gratka zwłaszcza dla kobiet, które lubią krótkie fryzurki. 


Używając tej głowicy pamiętajcie jednak, żeby zawsze używać najwyższej prędkości pracy urządzenia, a także pamiętajcie o tym by nie czyścić szczoteczką dołączoną w zestawie folii golącej po zdjęciu przeźroczystej nasadki z tworzywa. 


Ostatnim wśród akcesoriów dodanych do urządzenia jest jakże przydatny mały pędzelek (szczoteczka) do czyszczenia głowicy depilatora. Jest malutki i łatwo go zgubić, ale stanowi na prawdę świetny dodatek do urządzenia.

Tak prezentuje się cały zestaw Silk-épil 7-561, czy jest godny polecenia? Zdecydowanie tak, jeżeli jesteście posiadaczkami starszych wersji i zamierzacie wymienić stary model na nowy, albo jeśli stoicie przed wyborem Waszego pierwszego depilatora, zdecydowanie rekomenduję ten produkt jako godny polecenia. Różnorodne nasadki i głowice sprawią, że będziecie miały urządzenie wielofunkcyjne, jakość wykonania zapewni Wam użytkowanie na lata, a nowości takie jak podświetlanie obszaru depilowania czy możliwość depilacji pod wodą to innowacje technologiczne poprawiające sprawność i komfort podczas użytkowania. 

Pamiętajcie jednak, że depilator sam nie depiluje, bardzo ważna w depilacji jest Wasza wprawa i znajomość urządzenia. Możecie iść na żywioł lub zapoznać się z instrukcją użytkownika. Ja mimo wszystko polecam to drugie rozwiązanie.

W przypadku mojej skóry nóg, która jest już dość mocno przyzwyczajona do depilacji po kilkuletnim stosowaniu tej metody najbardziej lubi nasadkę masującą. Nowością dla mnie była depilacja pod wodą, wierzę że woda może uśmierzać ból jednak odniosłam wrażenie, że tak się nie stało. Ból był podobny do tego, którego doświadczam z nasadką masującą, nie mniej jednak pod wodą depilacja przebiegła zdecydowanie szybciej i precyzyjniej.

Na "piątkę z plusem" zasługuje lampka oświetlająca obszar depilowany. Świetne rozwiązanie zwłaszcza jeśli w łazience nie macie okien i depilujecie ciało przy sztucznym oświetleniu. Również na uwagę zasługują pęsety depilatora, które pozwalają na usuwanie nawet najkrótszych włosków, tutaj Producent nie przesadza w reklamie, skóra moich nóg po depilacji Silk-épil 7 jest idealnie gładka.

Uważajcie dziewczyny na swoich facetów, bo może im się spodobać Wasza nowa "golarka" do ich włosków na brodach :) mojemu się spodobała i już kombinuje jak by to działało z jego brodą. Nie dam się! Niech sobie znajdzie swojego Braun'a :)

Podsumowanie:

WIARYGODNOŚĆ PRODUCENTA: 100% 
Funkcjonalność: 5+/5
Ergonomia: 5/5
Bateria: 5/5 wystarczająca dla wprawionych osób
Czas ładowania: 5/5
Dokładność depilacji: 5+/5

Zdecydowanie produkt godny polecenia.
Copyright © LittleThingWorld , Blogger