października 20, 2016

BOURJOIS - recenzja maskary Volume Reveal.



Przyszedł czas na kolejną recenzję kosmetyku do makijażu, tym razem portal ofeminin.pl powierzył mi do przetestowania maskarę Volume Reveal. Do tej pory najczęściej korzystałam z maskar marki Avon, jakoś tak przyzwyczaiłam się do nich, a że są na prawdę dobre i całkowicie spełniają moje oczekiwania, bardzo sporadycznie sięgam po inne maskary. Nigdy przedtem natomiast nie używałam tuszu do rzęs marki Bourjois, dlatego tym bardziej było mi miło przetestować ten produkt.


Zacznijmy klasycznie, od słów, które możecie znaleźć na każdej stronie internetowej, gdzie możecie kupić ten produkt:

Nowa maskara Bourjois Volume Reveal pozwoli ci na wydobycie pełnego potencjału twoich rzęs. Inteligentna i wygodna w użyciu, pokrywa wszystkie rzęsy. To pierwsza na rynku maskara ze zintegrowanym lusterkiem z 3-krotnym zoomem, dzięki któremu dostrzec można nawet te rzęsy, które zwykle są niewidoczne dla oka! A wszystko to po to by aplikacja była jeszcze bardziej precyzyjna. Inteligentna szczoteczka o podwójnym rzędzie włosków o 2 długościach pozwala pomalować każdą rzęsę od nasady aż do końca. Delikatna, elastyczna formuła efektywnie pokrywa wszystkie rzęsy nawet te najkrótsze. Ergonomiczny kształt maskary o podstawie trójkąta sprawia, że łatwo i stabilnie się nią trzyma w ręce.

Kogoś poniosła fantazja podczas tworzenia tego tekstu, czasami mimo, że opis marketingowy jest "nie z tej ziemi" produkt może być na prawdę dobry. Tak właśnie jest w tym wypadku.

Sprawdźmy zatem wiarygodność tych pięknie dobranych słów, sprawdźmy czy lusterko jest zintegrowane, oraz czy potencjał na prawdę jest wydobyty. 




Powyższe zdjęcie prezentuje "zintegrowane" lusterko, jakoś nie leży mi ten epitet, mimo, że jest słuszny. Kiedy słyszę słowo integracja, nie myślę o czymś takim jak mały kawałek lusterka przyklejony do obudowy tuszu, ale o czymś znacznie poważniejszym. Tak czy inaczej lusterko jest, powiększa, na pewno się przydaje, zwłaszcza w biegu i co najważniejsze, nie jest to kawałek folii przyklejony, i koślawo odbijający wszystko w koło, tak więc te z Was, które są przesądne, uważajcie i nie zbijcie go przypadkiem :).

Tak prezentuje się szczoteczka, na pierwszy rzut oka wygląda jak te, które widziałam już nie raz, jest jednak znacznie delikatniejsza i bardziej miękka od tych, które już miałam okazję używać. 

Czy kształt opakowania sprawia, że maskara świetnie leży w dłoni? Być może, dla mnie nie robi to żadnej różnicy, tak samo leży owalne opakowanie i okrągłe, a nawet kwadratowe, może Wy macie inne odczucia na ten temat, podzielcie się ze mną nimi.


Wreszcie to co najważniejsze, czy faktycznie wydłuża rzęsy i dodaje im objętości? Tak, TAK, TAK, zdecydowanie...

                                   TAK


Dlatego na prawdę z ręką na sercu polecam Wam ten produkt, jest rewelacyjny, tusz jest mokry, nakłada się go wyjątkowo łatwo, dobrze rozprowadza i na prawdę dokładnie pokrywa nawet najkrótsze włoski. Nie zlepia się i nie robią się z niego grudki, tak jak to w wielu maskarach bywa. Jedynym jego minusem jest zapach, ale to kwestia gustu, mnie się on strasznie nie podoba, i jak go otwieram, staram się go nie wdychać. Wracając do plusów, jest trwały, spokojnie wytrzymuje cały dzień, nie robią się brzydkie cienie pod oczami zbudowane z "minidrobinek" kruszących się nam pod dolną linią rzęs, nie ma też cieni na powiekach, bo tusz się nie rozmazuje. Choć nie jest wodoodporny nie musicie obawiać się deszczu, który spadnie wam akurat na oko (mnie się to zdarza notorycznie). Dość ważnym atutem tej maskary jest też łatwość w jej zmywaniu, można zmyć ją do czysta bez większych problemów. 



Maskarę w kolorze Radiant Black lub w wersji wodoodpornej możecie nabyć np. w drogeriach Rossmann, pojemność jednego opakowania to 7,5 ml i należy je "wyzerować" w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. Cena tego kosmetyku na dzień dzisiejszy to 58 zł (będę winna grosik!) :) nie mało, ale może warto?

Wiarygodność Producenta: 5/5
Zapach: 2/5
Trwałość: 5/5
Łatwość aplikacji: 5/5
Efekt wydłużenia i zagęszczenia rzęs: 5/5
/Em

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © LittleThingWorld , Blogger