maja 21, 2017

Wilkinson Hydro Silk - recenzja.



Dzięki uprzejmości wizaz.pl otrzymałam do przetestowania maszynkę do golenia Wilkinson Hydro Silk, a ponieważ jest niedziela uraczę Was krótką ale za to konkretną opowieścią o tym produkcie.


Opakowanie, w którym jest maszynka wygląda tak jak na zdjęciu, nie ma w pakiecie dodatkowych ostrzy, tylko jedno. Natomiast możecie oczywiście ostrza dokupić. Cena takiej maszynki na dzisiejszy dzień to 44,99 w Rossmannie, natomiast pakiet 3 sztuk ostrzy to koszt 49,99 również w Rossmannie. Celowo podaję ceny w drogeriach Rossmann ponieważ, obecnie jest ich w kraju tak wiele, że każda z Was na pewno ma możliwość odwiedzenia tejże drogerii.

Czym zatem się wyróżnia maszynka Wilkinson Swords Hydro Silk? Posiada 5 ostrzy, co jest pewnego rodzaju innowacją ponieważ większość maszynek dla kobiet posiada 3 ostrza, czasami spotykamy 4. Dodatkowo każda głowica z ostrzami posiada dwa pojemniki wypełnione nawilżającym serum. Na pewno część z Was pomyśli sobie "to już było" zapewniam Was jednak, że jesteście w błędzie.


Owszem wiele maszynek posiada paski nawilżające, ale to nie to samo. Tutaj serum na prawdę nawilża już w trakcie golenia, dzięki czemu maszynką sunie się jak nożem przez masło :). Golenie nóg to sprawa kilku minut, ponieważ dzięki 5 ostrzom i nawilżającemu serum maszynka przesuwa się bardzo szybko, a jednocześnie bardzo dokładnie goli wszystkie nawet najkrótsze włoski. Ważne jednak jest to z jaką siłą przyciśniecie maszynkę do skóry. Przy moim pierwszym podejściu za lekko docisnęłam maszynkę do nogi i byłam zasmucona, ze tak niedokładnie ją ogoliła, jednak przy 2 podejściu zdecydowałam się na troszeczkę mocniejszy docisk i efekt był w 100% zadowalający. 

Oprócz oczywistych zalet jakimi jest dokładność, szybkość i nawilżenie, maszynka posiada jeszcze jedną równie oczywistą zaletę. Jej design, iście kobiecy w modnych soczystych kolorach i wyjątkowo wygodnym kształcie, a do tego Wilkinson Sword dołącza stojaczek/wieszaczek na maszynkę, dzięki któremu nie musimy martwić się o to gdzie i jak ją będziemy trzymać. Ot takie mile dla oka rzeczy, które może nie znaczą wiele, ale zawsze coś, choćby najmniejsze ale coś :).

Podsumowując ten krótki artykuł, który tu w niedzielę naskrobałam. Polecam Wam kochane maszynkę Hydro Silk, bo jest warta swojej ceny i działa tak jak Producent obiecał, nie ma tu grama przesady. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © LittleThingWorld , Blogger